Co pić w upalne lato?
Z dobrej wody są liczne korzyści, a jakie są niebezpieczeństwa z używania złej wody? Co robić by się na ten problem uczulić?
Woda to 2 wodory i 1 tlen. Woda jest bezbarwną, bezwonną i bez smaku cieczą (może przybierać postać stałą – lód, gazową – para wodna). Tak uczył nas podręcznik do chemii w szkole podstawowej.
Wody powierzchniowe i gruntowe – rzeki i studnie stanowią najczęstsze miejsce występowania ścieków. Studnia głębinowa to też „podziemna rzeka” płynąca wiele kilometrów na różnych głębokościach i nie koniecznie w tym samym kierunku jak jest ukształtowany teren. Skutki zarówno picia, jak i używanie do mycia ciała skażonej wody, odczuwalne są po latach. To na co chorujemy teraz, może być wynikiem pitej wody przed laty. Dlatego zazwyczaj, dzisiejszych chorób nie kojarzymy z jakością używanej wody albo jej niedoborem. Statystyki natomiast pokazują, że ok. 80% współczesnych chorób ma bezpośredni związek z jakością wody.
Jednym z głównych zadań spożywanej przez nas wody jest zarówno odtoksynianie jak i nawadnianie organizmu. Woda powinna więc mieć jak najmniej rozpuszczonych w sobie związków(tych „dobrych” też). Nadmiar minerałów w naszym organizmie lubi się krystalizować między innymi w nerkach i tętnicach.
Czystej wody nasz mózg nie traktuje jako pokarm, a więc nie daje impulsu do wydzielania enzymów trawiennych. Dlatego jest ona wchłaniana u układzie pokarmowym i przeznaczana przez organizm do regenerowania naszych komórek /wymiany płynu komórkowego i międzykomórkowego/. Do tego dochodzi jeszcze problem zrównoważenia niskiej temperatury źródła wody z temperaturą ciała (należy przegotować wodę a później można ją pić zimną).
Ważny problem to też właściwa struktura cząsteczki H2O (właściwy układ kątów i odległości atomów w wodzie). Picie nasyconej wodorem „ H” wody neutralizuje szkodliwy (rakotwórczy) rodnik w komórce ( tzw. woda o ujemnym potencjale ORP albo REDOX). W celu nawodnienia organizmu naukowcy zalecają na szklankę czystej wody dodać „ szczyptę” dobrej soli (sole niskosodowe – np. kłodawska, himalajska). Stary sposób to zamoczyć palec w soli, oblizać go i popić szklanką dobrej wody. Niewątpliwie tutaj ważną rolę spełnia wstępna reakcja soli z enzymami śliny. Napięcie powierzchniowe takiej wody zbliża się do napięcia powierzchniowego krwi, co jest jednym z warunków szybkiego nawodnienia organizmu (ma to szczególne znaczenie dla osób starszych). Zjawisko to ma kapitalne znaczenie, jeżeli chcemy razem ze zdrowiem i długowiecznością zachować młody wygląd oraz zdrowy nie tylko wygląd naszej skóry ale całego organizmu.
Przy spożywaniu wody ważny jest jej odczyn. Żołądek musi być mocno zakwaszony. Dobrze zakwaszony żołądek warunkuje odkwaszenie organizmu.
Taką dobrą wodę możemy w warunkach domowych mieć tanim kosztem.